Zima nie zaskoczy pszczelarzy
Przygotowania do zimy rozpoczynają się jeszcze w okresie letnim. Matka pszczela w tym czasie ma najwięcej pracy. Musi wydać na świat liczne potomstwo, które będzie stanowiło największą część społeczności ula w nowym roku wegetacyjnym. Zadaniem pszczelarza jest baczne obserwowanie tego procesu i przypilnowanie, aby matka była możliwie silna i płodna. Nowe pokolenie pszczół będzie miało kluczowy wpływ na funkcjonowanie rodziny w nowym roku. Obowiązkiem pszczelarza jest również zapewnienie pszczołom pokarmu na zimę. Dobry opiekun przewidzi, ile pokarmu będzie potrzebne i zapewni również jego nadwyżkę, tak aby nawet w chłodną wiosnę pokarmu pszczołom nie zabrakło. Pokarmem tym jest syrop cukrowy, który pszczoły przerabiają, umieszczając go w plastrach.
Ostatnie pożytki pszczele
Wysokie temperatury powietrza wciąż zachęcają pszczoły do żerowania. Wśród tych owadów widać już pewien niepokój. Pszczoły sprawiają wrażenie, że bardzo się spieszą, aby zdążyć zrobić zapasy przed zbliżającą się zimą. Pożytków też już coraz mniej jest dostępnych, ponieważ niewiele roślin w klimacie umiarkowanym kwitnie na jesień. Jedną z ulubionych roślin miododajnych w okresie jesieni jest bluszcz pospolity. Wystarczy przez chwilę przystanąć pod kwitnącym bluszczem w ciepły i słoneczny dzień, aby przekonać się, że roślina ta stanowi jeden z najważniejszych pożytków jesiennych. Kwiatostany bluszczu chętnie odwiedzane są nie tylko przez pszczoły, ale również przez inne gatunki owadów, w tym muchówek. Bluszcz ma zaskakująco wysoką wydajność miodową, która wynosi do pół tony nektaru na hektar. Bluszcz kwitnie aż do października. Oplata pnie drzew, przyczepiając się do nich za pomocą korzeni czepnych. Ciekawostką na temat bluszczu jest jego różnolistność, czyli tzw. heterofilia. Wystarczy przyjrzeć się dokładnie całej roślinie na całej jej długości, aby stwierdzić, że jej liście w różnych partiach mają różny kształt. Bluszcz jest rośliną wieloletnią, występującą w różnych formach - krzewiastej, pnącej, a niekiedy nawet drzewiastej. Roślinami kończącymi już swoje kwitnięcie są nawłocie. O ile nawłoć kanadyjska oraz pospolita kończą kwitnienie pod koniec września, to jednak do października przeważnie kwitnie jeszcze nawłoć późna, która może stanowić jedną z najpóźniejszych roślin dostępnych dla owadów zapylających. Do późnych pożytków pszczelich zaliczyć możemy również wrzosy tworzące przepiękne wrzosowiska w lasach oraz w naszych ogrodach. Popularnymi gatunkami roślin miododajnych w naszych ogródkach są astry zwane marcinkami. Astry są chętnie odwiedzane przez pszczoły. Do późnych pożytkowych roślin dołączyć możemy różne odmiany róż, których późne odmiany jeszcze gdzieniegdzie kwitną. Coraz popularniejszą w naszych ogrodach rośliną jest przydatna zapylaczom rudbekia owłosiona. Rudbekia to roślina jednoroczna i kwitnie aż do października. Roślina ta lubi stanowiska słoneczne, wilgotną, żyzną i przepuszczalną glebę. Odwdzięcza się pięknymi kwiatostanami, których płatki przyjmują barwy od żółtej po bordowo-czerwoną. Kwiatostany rudbekii chętnie odwiedzane są przez pszczoły. Jako że łąki kwietne nie wyglądają już zbyt atrakcyjnie o tej porze roku ze względu na niewiele gatunków roślin, które obecnie kwitną, pszczoły nie są w stanie z nich korzystać.
Nowa rzeczywistość
W ostatnich latach okres wegetacji roślin się wydłużył, a zimy są łagodne i stosunkowo krótkie. Odpowiedzialne są za to zmiany klimatyczne. Krótka zima wcale nie oznacza, że łatwiej ją przeżyć. Pszczoły na wiosnę budzą się w okresie, kiedy rośliny jeszcze nie kwitną, co oznacza, że nie ma dostępnego pokarmu. Pszczoły narażone są w ten sposób na śmierć. Ogrodnicy widzą też pewne anomalie w przyrodzie. Na forach dla ogrodników hobbystów spotkać możemy różne zdjęcia wraz z pytaniami o treści: „Dlaczego moje krokusy właśnie zakwitły?”. Najczęściej jednak jest to zimowit jesienny, który kwitnie o tej porze roku i stanowi późny pożytek dla pszczół. Oprócz zimowita jesiennego widać jednak pewne niestandardowe zachowania roślin, jak na przykład kwitnące o tej porze roku kasztanowce. Pszczoły jako zaradne i mądre zwierzęta wykorzystują wszystkie dostępne pożytki, aby zgromadzić zapasy na okres dla nich nieprzyjazny.
Skąd te osy?
Jednymi z wrogów pszczół nieustannie przeszkadzającym im w pracy oraz pragnącymi dostać się do ula za wszelką cenę są osy. Osy o tej porze roku stają się niezwykle nieznośne. Przysmakiem os o tej porze roku są fermentujące owoce w sadach. Podczas fermentacji powstaje alkohol etylowy, którym osy upijają się na jesień. To wpływa na ich zachowanie. Jeżeli spędzamy dużo czasu na świeżym powietrzu, to szczególnie teraz ważne jest, aby uważać na osy, które chętnie wchodzą do piknikowych przysmaków i napojów. Przypadkowe połknięcie osy może być bardzo niebezpieczne i stwarzać zagrożenie dla naszego zdrowia i życia.
Czy pszczoły zapadają w sen zimowy?
Jeżeli mowa o hibernacji, to pszczoły nie zapadają w nią na zimę, jednak ich aktywność jest mocno ograniczona. Zwierzęta te, w odróżnieniu od na przykład niektórych gatunków ssaków, nie gromadzą tkanki tłuszczowej, a jedynym źródłem ich energii są zapasy zgromadzone w plastrach. Pszczoły zimą tworzą zwarty kłębek, co pozwala im na utrzymanie wysokiej temperatury, która wynosi nawet 33 stopnie Celsjusza. Ważne jest, aby temperatura nie spadła poniżej 8 stopni, ponieważ jest to dla pszczół śmiertelnie niebezpieczne. Nie wszystkie pszczoły przeżyją zimę, jednak część z nich zostanie z matką, aby zapewnić jej bezpieczeństwo i o nią zadbać.
Co z trutniami?
Trutnie są to samce pszczół. W jednej rodzinie pszczelej występuje około tysiąca samców, które rodzą się z niezapłodnionych jaj. Żyją około trzech miesięcy. Ich najważniejszym zadaniem jest unasienianie matek pszczelich. Kiedy zbliża się jesień, a matka pszczela jest w dobrej kondycji, pszczoły robotnice pozbywają się trutni z ula. Samce wyrzucane są poza ul, aby nie zjadały cennych zapasów zimowych. Chociaż wydaje się to z ludzkiego punktu widzenia niesprawiedliwe, to jednak natura we wszystkim ma jakiś cel. W tym przypadku najważniejsze jest, aby racjonalnie gospodarować zapasami, które mają dać szansę całej rodzinie na przetrwanie zimy, a to jest najważniejsze. Usuwanie trutni odbywa się głośno, o czym pszczelarze doskonale wiedzą. Dźwięk usuwanych z gniazda trutni jest sygnałem dla pszczelarzy o zbliżającej się jesieni. Zadaniem pszczelarza jest wtedy przygotowanie pasieki na zimę, czyli układanie gniazd oraz karmienie.
Zadanie współfinansowane z budżetu powiatu krapkowickiego.
Napisz komentarz
Komentarze