Niespełna miesiąc odpoczynku od piłki mieli piłkarze A-klasowego Otmętu. Na premierowych zajęciach zaplanowanych w drugim tygodniu lipca pojawiło się 22 zawodników, w tym kilka nowych twarzy przymierzanych do zespołu z Olimpijskiej. Testowe granie w okresie przygotowawczym krapkowiczanie rozpoczęli potyczką z Unią Raszowa-Daniec, którą rozgromili aż 6-2. Bramkowy dublet w tym starciu zanotowali Jakub Mutke i Kamil Fuks, a jedno trafienie dołożył Ilia Sadavy. Kilka dni później rywalem biało-zielonych była ekipa z… Raszowej, tyle tylko, że ta spod Leśnicy. Tym razem to rywal okazał się lepszy, ogrywając naszych 3-1, a honorową bramkę dla Otmętu zdobył jeden z testowanych zawodników. W kolejnej grze kontrolnej „Fansi” zaaplikowali pół tuzina goli tarnowskiemu Piomarowi. Ostatecznie skończyło się rezultatem 6-3, a hat-trickiem w tym meczu popisał się J. Mutke. Ten ostatni w miniony czwartek znowu wpisał się na listę strzelców, lecz nie wystarczyło to choćby na remis w dosyć wyrównanej potyczce z niżej notowanym LKS-em z Obrowca. Przedstawiciel krapkowickiej „serie B” triumfował 3-2 dzięki dwóm zdobyczom bramkowym Damiana Mikołajczyka i jednej Bartosza Moszka.
– Mecz z Obrowcem był naszym najsłabszym z tych, które do tej pory rozegraliśmy w letnim okresie przygotowawczym – ocenił trener Otmętu Marcin Scheffler. – Popełniliśmy w nim mnóstwo błędów, nie mając tak naprawdę pomysłu na grę. Wielkie słowa uznania należą się naszym rywalom, bo ekipa z Obrowca pokazała się naprawdę z dobrej strony. To młody zespół z kilkoma ciekawymi postaciami, a w mojej ocenie LKS poradziłby sobie spokojnie na wyższym poziomie niż klasa B. Mam nadzieję, że te dwa tygodnie, które pozostały nam do inauguracji rozgrywek ligowych, pozwolą nam wyeliminować nasze mankamenty. To będzie także ważny moment, by wkomponować do zespołu nowe twarze. Na tę chwilę trenuje z nami czterech nowych piłkarzy, a w najbliższych dniach mamy w planach domknąć temat pozyskania kolejnych dwóch. Z drużyną pożegnał się jedynie Denis Opioła, z kolei na dłuższy czas z powodu kontuzji z kadry wypadł nam Kamil Fuks. Do tej pory sparingi traktowałem głównie jako możliwość sprawdzenia kilku rozwiązań boiskowych związanych z pozycjami kilku chłopaków na boisku. Wyniki były tak naprawdę sprawą drugorzędną.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 8 sierpnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze