Po marcowej przegranej 1-4 na boisku lidera z Prószkowa krapkowiczanie podnieśli się i trzykrotnie sięgnęli po komplet punktów. Najpierw w delegacji ograli 4-3 Lubrzę, by dwa tygodnie później u siebie rozbić 4-0 Moszczankę. W przedostatnią niedzielę kwietnia Otmęt znowu zaprezentował się na obcym boisku i ponownie zgarnął pełną pulę, tym razem w konfrontacji z drużyną z Rzepcza. Prowadzenie naszym już w 2. minucie dał Jakub Mutke, a asystę w tej akcji zanotował Tomasz Bruell. W 32. minucie gospodarze zdołali wyrównać za sprawą Dawida Pyki, ale jeszcze przed zmianą stron Mutke po raz drugi wpisał się na listę strzelców, trafiając po rozegraniu rzutu rożnego na 2-1. Niespełna kwadrans po wznowieniu gry po przerwie Kewin Janienc wpakował „swojaka” między słupki bramki LZS-u, ustalając tym samym końcowy rezultat meczu.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 2 maja - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze