Zgon starszej kobiety wymaga wyjaśnień, a to z kilku powodów. 75-latka nie była widziana przez sąsiadów od około dwóch tygodni, nie było też z nią żadnego kontaktu. Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło do służb alarmowych w sobotę 15 października od sołtyski wioski. Strażacy, którzy przybyli na miejsce jako pierwsi, wyważyli drzwi i znaleźli ciało nieżyjącej kobiety leżące na sofie. Nie było widocznych obrażeń, ale przybyła na miejsce lekarz stwierdziła, że zgon nastąpił z nieznanych przyczyn, dlatego prokurator postanowił zlecić sekcję. Są jeszcze inne okoliczności, które wymagają wyjaśnienia.
- Z poczynionych ustaleń wynika, że denatka mieszkała wraz z synem – mówi st. sierżant Dominik Wilczek, p.o. oficera prasowego komendanta krapkowickiej policji. - Zgłoszenie wpłynęło do nas po godzinie 10.00, natomiast zgłaszająca stwierdziła, że po 9.00 rozmawiała z synem 75-latki, którego zapytała, co się dzieje z mamą, bo dawno jej nie widziała. Mężczyzna miał stwierdzić, że wszystko jest w porządku, że mama jest w domu. Ale gdy kobieta udała się tam, nikt nie otwierał, co sprowokowało ją, by wezwać służby…
Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 18 października - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze