Tak jak pisaliśmy w wydaniu z 13 września („Śmierć na drodze”), 66-letnia kobieta jechała rowerem na zebranie sołeckie. Zdarzenie głęboko wstrząsnęło lokalną społecznością - tym bardziej że dawna wieloletnia sołtyska była w grupie osób szczególnie zaangażowanych właśnie w walkę o modernizację tej trasy. Mieszkańcy Nowego Dworu proszą o to od kilkudziesięciu lat: ślą pisma i prośby, organizują protesty i pikiety (relacjonowaliśmy to również w „Tygodniku Krapkowickim”).
Na drodze, którą przemieszczają się piesi i rowerzyści, jest bardzo duże natężenie ruchu (według badania z 2020 r. – 3676 aut na dobę, w tym 235 ciężarówek), natomiast wciąż nie ma tu ani chodnika, ani pobocza.
„Od lat walczymy i prosimy o budowę chodnika o długości 870 m, którego brak stwarza duże zagrożenie dla mieszkańców. W 1979 r. pod kołami autobusu zginęła tu 10-letnia dziewczynka, w 1994 r. auto potrąciło chłopaka na rowerze, a tego roku 9.09 pod kołami samochodu zginęła była pani sołtys. W 1994 roku był już gotowy projekt i dokumentacja, ale niestety budowy chodnika nawet nie zaczęto (…) prosimy o pomoc , bo ZDW w Opolu poinformowało nas, że nie wcześniej jak za 2 lata coś ruszy z tym chodnikiem. Nie chcemy więcej tragedii!” – czytamy w liście.
Jako załączniki do pisma dodane zostały wycinki prasowe z naszej gazety opisujące walkę mieszkańców w tej sprawie.
Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 27 września - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze