W obliczu narastających problemów z polskimi rzekami chciałem ostrzec nas przed kolejnym wielkim problemem, jakim jest zarastanie i zanikanie naszych małych lokalnych rzek, czyli ich eutrafizacja... Na tapetę dziś pójdzie rzeka, nad którą się wychowywałem i stawiałem pierwsze kroki jako młody wędkarz amator. Jest nią rzeka Stradunia. Niegdyś, można rzec, „Królowa Śląskich Rzek”, teraz... ciek? Tak. Niestety ciek... Rzeka ta niegdyś porównywana do Odry czy Osobłogi, w niektórym miejscach bardzo szeroka, głęboka i rybna z licznymi zakolami oraz meandrami. Teraz wąski, wybetonowany, prosty, kolisty jak rynna kanał odprowadzający wodę do Odry... Na dodatek zarośnięty niczym dżungla.
Dlaczego tak się stało? Odpowiedź jest prosta. Regulacja i archaiczne myślenie ludzi zarządzających niegdyś tą wodą. Martwi mnie jednak, że wciąż nie są podejmowane kroki zmierzające do odtworzenia naturalności rzek, czyli renaturyzacji. Są osoby, które twierdzą, że dalej najlepszym sposobem na uniknięcie powodzi jest kopanie, niszczenie i czyszczenie. Ja się z tym nie zgodzę! Wróćmy do przeszłości i doprowadźmy nasze rzeki do stanu w miarę podobnego jak sprzed regulacji.
Przekształcanie rzek powoduje wyginięcie wielu ryb i innych zwierząt. Musimy dążyć do tego, aby nasze rzeki osiągnęły poziom dobrego stanu ekologicznego. Na świecie woda słodka zdatna do picia to zaledwie 1% wszystkich dostępnych zasobów, a więc czemu nie leży nam na sercu dbanie o tego typu ekosystemy? W ramach prawa wodnego UE wiele państw zgodziło się ograniczyć lub zakończyć destrukcyjne działania regulacyjne. Jednak niektóre państwa nie dotrzymują słowa... Wszystkie straty środowiskowe są skutkiem prac utrzymaniowo-konserwacyjnych polegających na przekopywaniu dna rzek, wycinania nadbrzeżnych drzew i krzewów. Nie wspominając już o usuwaniu rumoszu drzewnego czy budowaniu zapór wodnych, które uniemożliwiają wędrówkę rybom.
Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 30 sierpnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze