Konrad Bassek, współzałożyciel i wiceprezes „Tygodnika Krapkowickiego” oraz "Tygodnika Ziemi Opolskiej" spoczął w piątek, 31 stycznia, na cmentarzu parafialnym w Kątach Opolskich. W ostatniej drodze naszemu szefowi towarzyszyli oprócz rodziny i przyjaciół m.in. samorządowcy, przedstawiciele służb mundurowych, lokalnych zakładów pracy, przedsiębiorców, instytucji, zaprzyjaźnionych mediów, klubów sportowych, organizacji pozarządowych, środowisk twórczych, wszyscy pracownicy redakcji „Tygodnika Krapkowickiego” oraz „Tygodnika Ziemi Opolskiej” a także osoby, którym bezinteresownie pomagał na co dzień.
Msza święta koncelebrowana była przez ks. proboszcza parafii Kąty Opolskie Mariusza Drygiera oraz ks. proboszcza parafii Rogów Opolski Józefa Urbana.
- Chyba wszyscy ze zdziwieniem i niedowierzeniem przyjęliśmy wiadomość o śmierci śp. Konrada Basska – mówił podczas kazania ks. Drygier - Nie do pomyślenia, że nie ma już wśród nas żyjących, człowieka, który jeszcze chwilę temu tak mocno tętnił życiem. Obecny wszędzie, aktywny, uczynny, towarzyski, kontaktowy, pracowity, twórczy, z planami na przyszłość, z zamiarami, pełen życia, entuzjazmu, waleczny. Tyle niedokończonych zadań, tyle rozpoczętych inicjatyw, tyle przeżyć, których finału nie było mu dane doczekać. Szerzej śp. Konrad Bassek był znany jako wiceprezes wydawcy „Tygodnika Krapkowickiego”, był znawcą branży poligraficznej, zawsze z aparatem, zawsze zainteresowany tym co się wokół niego dzieje. Człowiek wielu pasji, fotograf, gitarzysta, miłośnik gór, znawca ogrodnictwa. Wiele można byłoby o nim mówić. Żegnamy przyjaciela wielu. Wielu z nas doświadczało tego jak bardzo był pomocny. Zawsze chętnie dobrze radził, kiedy tylko potrafił.
Ale poza życiem zawodowym Konrad Bassek był też niezwykle rodzinny. Mimo, że angażował się w wiele spraw, zawsze znalazł czas dla najbliższych, w szczególności dla swojego wnuka.
- Trudno pożegnać męża, tatę i dziadka, który za najważniejszą osobę w swoim życiu uważał swojego wnuczka. I nawet nie wahał się, kiedy już w garniturze gnał do swoich obowiązków, jeszcze się koło niego zatrzymać, by przez chwilę pogrzebać z nim patykiem w ziemi- dodał ks. Drygier.
Na zakończenie ceremonii pogrzebowej na cmentarzu w Kątach Opolskich naszego szefa pożegnała jego ulubiona piosenka pt. „Ballada o Walizce” z repertuaru zespołu „Pod Budą”.
Napisz komentarz
Komentarze