Środowy wieczór w jednym z krapkowickich lokali gastronomicznych zakończył się nie awanturą o jakość jedzenia, lecz o brak dostępu do niego. 39-letni mieszkaniec, któremu odmówiono sprzedaży posiłku po godzinach pracy restauracji, wpadł w szał. Interweniowała policja. Skończyło się nie tylko na potłuczonych witrynach.
Zamiast kolacji – areszt
Do zdarzenia doszło 16 kwietnia, tuż przed godziną 23:00, w jednym z punktów gastronomicznych w Otmęcie. Jak wynika z relacji świadków, mężczyzna, który przyszedł po zamknięciu kuchni, domagał się wydania posiłku. Gdy usłyszał odmowę, stracił panowanie nad sobą.
Na miejscu interweniowali funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Krapkowicach. Zastali 39-latka rzucającego krzesłami przed lokalem. W wyniku jego działania uszkodzona została witryna.. Straty są w trakcie szacowania.
Zatrzymanie i niemiła niespodzianka
Policjanci obezwładnili i zatrzymali mężczyznę na gorącym uczynku.
- Funkcjonariusze przeszukali 39-letniego mieszkańca Krapkowic – mówi zastępczyni oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Krapkowicach mł. asp. Magdalena Szulc.
Według relacji funkcjonariuszy, 39-latek był silnie pobudzony, a jego zachowanie wskazywało, że nie chodziło jedynie o głód. Podczas przeszukania ujawniono przy nim woreczek z białym proszkiem. Wstępne testy wykazały, że może to być amfetamina – w ilości wystarczającej na około 40 porcji.
Zamiast rachunku – zarzuty
Agresor trafił do policyjnego aresztu, gdzie wykonano z nim czynności procesowe. Odpowie nie tylko za zniszczenie mienia, ale również za posiadanie środków odurzających. Zgodnie z obowiązującym prawem, za samo posiadanie narkotyków grozi mu do 3 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze