O tym, że w centrum Straduni jest niebezpiecznie, wiadomo już od dawna. Dowodem tego są kolizje i wypadki, do których dochodziło w przeszłości w tym miejscu. Pojawił się jednak pomysł jak poprawić bezpieczeństwo kierowców i pieszych.
W grudniu na przejściu dla pieszych obok kościoła zamontowano sygnalizację świetlną. Pomysł spodobał się mieszkańcom Straduni, aczkolwiek… jest mały problem. Urządzenie wciąż nie działa.
- Sygnalizację świetlną zamontowano już wiele tygodni temu, ale mimo to urządzenie po dziś (13 lutego – przyp. red.) nie świeci – mówi mieszkanka Straduni (dane do wiadomości redakcji). – Widziałam, jak dwukrotnie przyjeżdżała tu ekipa robotników, która sprawdzała ten sygnalizator, ale co z tego? Urządzenie stoi i nie świeci.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 25 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze