O całej sprawie zrobiło się głośno po naszym artykule na temat fatalnego stanu krytej pływalni Delfin. Pisaliśmy o tym na łamach „Tygodnika Krapkowickiego” 11 lutego. Po publikacji tekstu w internecie zaczęły pojawiać się niepokojące komentarze o firmie świadczącej usługi ratownicze. Internauci oraz mieszkańcy byli oburzeni faktem, że firma D.T. Sport została dopuszczona do pracy na terenie Krapkowic. Powodów obaw było wiele. Zarzucano niekompetencję, brak znajomości języka polskiego, jednak najmocniejszym spostrzeżeniem było nawiązanie do reportażu magazynu „Uwaga” stacji TVN poświęconego wspomnianej firmie.
Gmina usuwa komentarze
Okazuje się, że już wcześniej problem ten został zauważony przez jednego z mieszkańców Krapkowic. Pod jednym z postów na facebookowym profilu gminy Krapkowice zaczął on zadawać pytania.
„A może jakiś komentarz do wyboru nowej firmy, która będzie pilnowała bezpieczeństwa na naszych krapkowickich basenach w postaci ratowników? Patrząc po opiniach, reportażach ogólnopolskich, rozprawach sądowych i statystykach utonięć – nie wygląda to ciekawie od strony firmy D.T. Sport, która została przez was wybrana” – pisał mieszkaniec.
Pytanie pozostało bez odpowiedzi. Co więcej, wpis okazał się na tyle niewygodny, że po chwili został on usunięty przez administratora profilu gminy Krapkowice. Zanim to jednak nastąpiło, udało nam się zrobić zdjęcie tego zapytania. Mało tego na profilu gminy Krapkowice zamieszczony został także link do programu „Uwaga”, w którym była mowa o niechlubnej działalności firmy D.T. Sport. Podobnie jak wspomniane pytanie, on też szybko został skasowany.
Pomimo szybkich prób ukrycia źródła, z którego każdy mógł poznać prawdę o firmie D.T. Sport, udało nam się dotrzeć do wspomnianego reportażu. Jego treść szokuje.
Afera na całą Polskę
Na temat firmy D.T. Sport zrobiło się głośno po tragicznej sytuacji, która miała miejsce w 2023 roku we Władysławowie. To właśnie tam na strzeżonej plaży topiła się czwórka dzieci. Jedna z osób do dziś pozostaje w śpiączce. Jak to możliwe, skoro plaża była strzeżona przez ratowników? Warto podkreślić, że był to pierwszy sezon, kiedy ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zastąpiono prywatnym podmiotem, który wygrał przetarg.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 25 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze