Otmęt
„Parowiec zbliża się do wysokich brzegów w Otmęcie. Lądujemy nieco powyżej mostu kolejowego. Statek został nam tego dnia bezkosztowo użyczony przez łodziarza Klugego z Otmętu, który w ten sposób niezmiernie wspomógł Grupę Krajoznawczą Powiatu Strzeleckiego. Otmęcka górka zwieńczona jest ruiną zamczyska. Kiedy idziemy tam znad Odry, widzimy w skarpie poprzeczne warstwy wapienia muszlowego. Nad nimi znajdują się resztki murów zamku rycerskiego. W przeszłości koryto Odry niemal dotykało podstawy tego wzniesienia. Dziś ruina znajduje się w obrębie parku zamkowego, tuż za kościołem parafialnym. Mur wokół placu kościelnego nie ma sobie równych na całym Śląsku. Jest bardzo mocno zbudowany, ma ponad dwa metry wysokości, zaopatrzono go również w otwory strzelnicze. Jego budowę należy datować na XV wiek. W przeszłości prowadził wokół kościoła oraz zamku. Jeszcze 80 lat temu (czyli w latach czterdziestych XIX wieku) nad łukiem bramnym, naprzeciw wejścia do świątyni, widoczny był kartusz herbowy.
Aktualni właściciele zamku i majątku w Otmęcie, hrabia i hrabina Sponeck (pisownia w oryginale), zezwolili nam na zwiedzenie ruin i serdecznie przyjęli naszą grupę na placu zamkowym. Budowla na pierwszy rzut oka musiała być niegdyś bardzo imponująca. Jeszcze dziś widoczne są pozostałości dwupiętrowego budynku głównego, wieży mieszkalnej oraz kilku wież narożnych. Wschodnia wieża zamkowa została w 1723 roku sprzedana parafii i od tego czasu służy jako wieża kościelna. Jeżeli chodzi o to, kto mieszkał w tej starej budowli w najdawniejszych czasach, to dysponujemy jedynie legendami i przypuszczeniami. Według podań to templariusze mieli zbudować zamek z kościołem i być ich pierwszymi właścicielami. W ten sposób świątynia i warownia stanowiły jedność, a jej właściciele jednocześnie odbywali służbę duchową i wojenną. Jeszcze dziś podobny scenariusz uprawdopodabnia sposób budowy prezbiterium.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 21 stycznia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze