- Powódź nie zniszczyła terenu drastycznie, ale naruszyła brzegi starorzecza, gdzie wyrwało trzcinowisko - wyjaśnia społeczny opiekun starorzecza Rafał Kinert. - Teraz zablokowało ono przepływ wody pod mostem. Trzcinowiska, czyli naturalne zbiorowiska roślinności zdominowane przez trzcinę pospolitą, szybko się rozprzestrzeniają na wilgotnych terenach, jednak w tym przypadku ich fragmenty wymagają usunięcia, aby przywrócić normalny przepływ rzeki.
Po dokonaniu oceny szkód wędkarze zwrócili się do Polskiego Związku Wędkarskiego o zgodę na wydobycie zalegającego trzcinowiska. Prace te mają zostać wykonane do końca grudnia przez fachowca, ponieważ usunięcie przeszkody pod mostem nie jest łatwym zadaniem.
- Skutki zablokowanego przepływu są poważne: z jednej strony rośnie poziom wody, a z drugiej podtapiane są miejscowe pola – podkreśla Rafał Kinert.
Pod pojęciem starorzecza kryje się nie tylko akwen wodny, ale również jego otoczenie, które od lat było dostosowywane do celów rekreacyjnych i sportowych przez mieszkańców Straduni oraz wędkarzy.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 23 grudnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze