Obiekt od wielu lat niszczał. W jego wnętrzu niejednokrotnie schodzili się miejscowi amatorzy mocnych trunków. Dlatego po pewnym czasie niektóre okna na parterze zostały zabite bądź zamurowane, a te które dotrwały do dzisiejszego dnia są wybite. Walące się z niego elementy zagrażały przechodniom. Tuż przed zamknięciem na cztery spusty budynek trafił w niepowołane ręce. Na początku lat dwutysięcznych oficjalnie prowadzona była w nim działalność gastronomiczno-rozrywkowa.
Teraz obiekt ma szansę się odrodzić i zyskać nowy blask, co pozytywnie wpłynie na wizerunek tej części miasta.
Napisz komentarz
Komentarze