Przypomnijmy, że o nielegalnym wysypisku śmieci przy ulicy Opolskiej „Tygodnik Krapkowicki” pisał jako pierwszy. Artykuł na ten temat opublikowaliśmy już 3 kwietnia, z kolei w straży miejskiej w tej sprawie interweniowaliśmy już 19 marca. A o tym, iż na tym samym terenie składowane są m.in. opony, informowaliśmy czytelników już przed kilkoma laty.
Na początku przypomnijmy, w czym tkwi problem. Na odgrodzonym terenie przy ulicy Opolskiej od dłuższego składowane są niebezpieczne odpady, które śmierdzą i stanowią zagrożenie dla środowiska. Wiadomo już, że problemu nie da się rozwiązać lokalnie, bo od 2022 roku odpowiedzialnym za pozwolenie na zbieranie odpadów w tym miejscu jest marszałek województwa opolskiego. Ustaliliśmy również, że starostwo powiatowe w Krapkowicach, oprócz przekazywania informacji od mieszkańców do Opola, nic w tej sprawie nie może zrobić.
Kilkadziesiąt zarzutów
Są kolejne ustalenia w sprawie nielegalnego składowiska śmieci w Krapkowicach. W ubiegłym tygodniu policjanci zatrzymali dwie osoby (są to mężczyźni w wieku 45 i 54 lat z województwa śląskiego), które usłyszały kilkadziesiąt zarzutów dotyczących m.in. składowania nielegalnych odpadów, fałszowania dokumentacji i poświadczania nieprawdy.
- Policjanci udowodnili, że na przestępstwie tylko w 2024 roku mężczyźni mieli zarobić nie mniej niż 800 tysięcy złotych – mówi podkomisarz Dariusz Świątczak, rzecznik prasowy KWP w Opolu.
Ponadto mundurowi zabezpieczyli mienie mężczyzn o łącznej wartości ponad 200 tysięcy złotych.
- Była to gotówka, sportowe porsche oraz luksusowy zegarek – dodaje Dariusz Świątczak.
Co więcej, jeden z zatrzymanych był poszukiwany przez organy sprawiedliwości za to samo przestępstwo. 54-latek już trafił do zakładu karnego. Tam odsiadując jeden wyrok, czeka na kolejny proces sądowy.
Mafia i duże śledztwo
Dariusz Świątczak dodaje, że sprawa nielegalnego wysypiska w Krapkowicach jest rozwojowa. Specjalne jednostki prowadzą bowiem wielowątkowe śledztwo dotyczące mafii śmieciowej działającej na terenie całej Polski.
- Ze sprawą powiązane są m.in. firmy transportowe z Warszawy, Oławy i Katowic – wymienia rzecznik prasowy.
Do sprawy będziemy wracać.
Napisz komentarz
Komentarze