A.B. Dzisiaj Dzień Kobiet, miałyśmy rozmawiać o roli kobiet w samorządzie i trochę o lokalnej polityce, tymczasem przez ostatnie dni trudno Pani wygospodarować chwilę.
S.G. Lubię bardzo te nasze rozmowy z okazji Dnia Kobiet, bo one pozwalają mi zawsze opowiedzieć o tym, co dla mnie ważne, co robię na co dzień. Trochę o pracy, trochę o zwyczajnych „babskich sprawach”, bo oprócz pędzącego ciągle gdzieś samorządowca, fajnie być też kobietą, mamą. Moje życie prywatne nie odbiega niczym od życia naszych mieszkanek. Te same rozterki, smutki, kłopoty. O polityce nie chcę rozmawiać, bo nigdy nie czułam się politykiem, nadal nim nie jestem i nie planuję być. W sercu mam głęboko samorząd, tutaj się realizuję od lat i chcę, żeby tak zostało. Jestem otwarta na współpracę, rozmawiam z każdym, nawet jeśli się czasem bardzo różnimy. Powiat krapkowicki to nasze wspólne sprawy, podziały i kłótnie nie są nam potrzebne. Ostatnie dni pokazują, że warto razem współpracować, wspierać się, szukać dobrych rozwiązań i dzielić się nimi z innymi. Udało nam się zrobić wiele dobrego dla naszych mieszkańców podczas pandemii, ale też dla mieszkańców całego województwa, dziś mamy tak skoordynowane między sobą działania związane z uchodźcami, że miło jest, jak możemy się podzielić tym z innymi kolegami i koleżankami w samorządach.
A.B. Naszej rozmowie towarzyszy Marii, bo chciała Pani, żeby ta rozmowa odbyła się z jej udziałem. Ramię w ramię w obliczu wojny?
S.G. Znamy się tydzień, rozpoczęłyśmy współpracę po jednym krótkim telefonie i rozmowie w gabinecie starosty. Masha chciała bardzo pomóc swoim krajanom w obliczu tego, co się dzieje na Ukrainie, a nam to wsparcie - można powiedzieć - spadło z nieba. Oprócz znajomości języka, zna też mentalność osób, które do nas przybywają, co jest bardzo ważne dla sprawności naszego działania teraz. Mierzymy się tu z różnymi sprawami, z prostymi rzeczami związanymi z brakiem odzieży, żywności, ale też z ludzkimi tragediami. Masza ma na Ukrainie swoich rodziców, przyjaciół.
A.B. Mari, pytanie do Ciebie. Kilka dni temu zostałaś powołana na pełnomocnika starosty ds. pomocy Ukrainie, koordynujesz między innymi wsparcie dla osób, które trafiają do powiatu krapkowickiego, z drugiej strony jak słyszymy - Twoja rodzina jest na terenach dotkniętych wojną. Czy w takiej sytuacji można w ogóle skupić się na pracy, na działaniu?
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 8 marca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze