W piątek 6 października po godzinie 16.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że z jednego z mieszkań w bloku wydobywa się dym. Świadkowie zdarzenia pukali do drzwi, jednak nikt ich nie otwierał.
- Na miejscu zjawili się policjanci – mówi rzecznik krapkowickiej policji mł. asp. Ewelina Karpińska. - Zapukali oni do mieszkania. Otworzyła im 84-letnia staruszka.
Kobieta oznajmiła mundurowym, że przygotowała napar z ziół. W trakcie gotowania opuściła jednak mieszkanie, zapominając o pozostawionym na ogniu garnku. 84-latka nie była jednak w stanie wyjaśnić, dlaczego opuściła lokal.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 10 października - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze