Z opowiadań górażdżan wynika, że pielgrzymowanie zainicjowano z dwóch powodów. Pierwszym z nich było zdarzenie z 1889 roku, kiedy to piorun uderzył w miejscową karczmę. W wyniku nieszczęśliwego wypadku śmierć poniósł listonosz, poparzony został właściciel gospody, a wzrok stracił gajowy o nazwisku Firnis. Drugim powodem było zdarzenie z 1919 roku, kiedy to po wielu latach niewidomy gajowy nagle odzyskał wzrok. Od tamtej pory mieszkańcy Górażdży w podzięce za ten cud pielgrzymują do kościoła parafialnego pw. św. Jacka w Kamieniu Śląskim. Od pokoleń jest to bardzo ważne wydarzenie dla górażdżan.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 13 czerwca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze