W piątek 26 maja po godzinie 21.30 do sklepu przy ul. Fabrycznej wszedł mężczyzna, którego stan wskazywał na nietrzeźwość. Kiedy nie udało mu się kupić alkoholu, zrobił się agresywny i wulgarny. Wziął ze sklepowej półki dwa piwa, położył na ladzie 20 złotych i chciał wyjść ze sklepu. Ekspedientka jednak usiłowała mu to uniemożliwić. Gdy zbliżyła się do pijanego klienta, została przez niego odepchnięta i uderzyła w ścianę. Druga sprzedawczyni postanowiła wezwać policję.
32-letni mieszkaniec gminy Zdzieszowice tłumaczył funkcjonariuszom, że nic nie zrobił i nie dopuścił się kradzieży, bo pieniądze za piwo położył na ladzie. Mundurowi chcieli ukarać go mandatem za zakłócanie porządku w wysokości 500 złotych. Ten jednak odmówił jego przyjęcia, ponieważ twierdził, że niczego nie ukradł, a za alkohol zapłacił. Sprawa trafi do sądu.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 30 maja - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze