Zdarzenie miało miejsce w środę 8 marca po godz. 7.30. Jeden z mieszkańców poinformował policję o tym, że na przystanku siedzi i płacze chłopiec, który został pogryziony przez psa. Na miejscu pojawiła się policja, a także ojciec dziecka. Mundurowym szybko udało się ustalić, kto jest właścicielem czworonoga.
Policja udała się pod wskazany adres. Drzwi otworzyła kobieta, która przyznała, iż jest właścicielem biegającego po wsi psa. Nie widziała jednak w całym zdarzeniu swojej winy. Podczas rozmowy z nią mundurowi próbowali ustalić, czy czworonóg posiada ważne szczepienia. Początkowo właścicielka nie chciała udzielić informacji. Później jednak oznajmiła, że pies był szczepiony.
Funkcjonariusze chcieli ukarać kobietę mandatem karnym za to, że pies nie został przez nią właściwie upilnowany. Właścicielka jednak nie przyjęła mandatu i nie przyznała się do winy
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 14 marca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze