W poprzednim wydaniu pisaliśmy o fatalnym stanie drogi wojewódzkiej 415 pomiędzy Krapkowicami a Gwoździcami. W kiepskiej kondycji jest też odcinek drogi wojewódzkiej 424 (tzw. Emilówka). Jeden z czytelników skontaktował się z naszą redakcją w tej sprawie.
- Droga pomiędzy Malnią a Gogolinem ma już około 20 lat i się sypie - mówi nasz czytelnik (dane do wiadomości redakcji). - Jedyne prace, które są tam prowadzone na przestrzeni lat to łatanie dziur, co tylko doraźnie rozwiązuje problem.
Interweniujący skarży się na dziurawą nawierzchnię.
- Dziura na dziurze! Trzeba jeździć slalomem. Jeszcze do niedawna była tam taka wyrwa, że jak mój znajomy w nią wjechał samochodem, to o mało co koła nie urwał – dodaje.
Miejscowi nie przywykli do ściągania nogi z gazu w tamtym miejscu, co stwarza tylko dodatkowe niebezpieczeństwo.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 21 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze