Do tragicznego zdarzenia doszło w piątkowy wieczór 9 września na drodze wojewódzkiej w Nowym Dworze Prudnickim. Nie żyje potrącona przez samochód 66-letnia była wieloletnia sołtyska wsi. Przez wiele lat była w pierwszym szeregu mieszkańców walczących o przebudowę tej trasy i chodnik. I ta droga w końcu ją zabiła – uważają zszokowani mieszkańcy. We wsi aż wrze, nowodworzanie planują manifestację w tej sprawie. Poruszając się tą drogą, każdego dnia igramy ze śmiercią – tak mówią…
Wypadek miał miejsce tuż przed godziną 20.00. Wiadomo, że 66-letnia kobieta jechała rowerem na zebranie rady sołeckiej (w kierunku Głogówka). Jadący za nią samochód – audi A4 uderzył w nią od tyłu podczas manewru wyprzedzania. Stało się to dokładnie 50 metrów od jej domu… Siła uderzenia była tak duża, że rowerzystka wpadła do rowu. Zmarła w karetce podczas transportu do szpitala.
Za kierownicą auta, które uderzyło w rower, siedział 20-letni mieszkaniec sąsiedniej wioski. Był trzeźwy.
- Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura, trzeba dopiero ustalić szczegółowe okoliczności oraz przyczynę śmierci denatki, została zlecona sekcja - mówi nadkomisarz Piotr Wilusz, wicekomendant komendy powiatowej policji w Krapkowicach. - Biegły określi też, z jaką prędkością jechało auto.
Nieoficjalnie wiadomo, że z relacji świadka (kierowca samochodu, który jechał z naprzeciwka) wynika, że rower był oświetlony – przynajmniej z przodu… Nie wiadomo, jak było z tyłu.
Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 13 września - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze