Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklamahttp://transport-augustyn.pl/
niedziela, 24 listopada 2024 09:16
Przeczytaj:
Reklama https://www.facebook.com/profile.php?id=100031786016437
Reklama http://www.isdmsolution.pl/

Tajemnicza Meluzyna, naiwny książę i wścibska teściowa

Mity i legendy często opowiadają historie mistycznych postaci. Ich genezy często sięgają już czasów antycznych. Jedna z krapkowickich legend jest znacznie nowsza. Powstała dopiero w średniowieczu, dokładniej miała mieć miejsce w XII wieku. Wielu mieszkańców powiatu krapkowickiego kojarzy fontannę z syreną na krapkowickim rynku. To właśnie ona – Meluzyna.
Tajemnicza Meluzyna, naiwny książę i wścibska teściowa

Meluzyna to mityczna postać. Jest w połowie, od pasa w górę, kobietą, a w drugiej połowie - w zależności od przekazu – rybą, wężem, bądź nawet smoczycą. Możliwych początków można szukać w przedchrześcijańskich mitach kultury helleńskiej, celtyckiej i bliskowschodniej. Jako saga historyczno-genealogiczna sięga do rodziny Lusignan z francuskiego regionu Poitou. 

Wersje legendy z biegiem czasu ulegały zmianom. We wczesnym przekazie Meluzyna występowała jako demonica, ale w dworskich powieściach średniowiecza coraz bardziej chrystianizowała się jako przodkini niektórych rodów. Od czasów nowożytnych zniknęły elementy opowieści rodzinnych, a większy nacisk kładziono na tragiczny romans postaci. Do XX wieku Meluzyna była jedną z wyjątkowo popularnych opowieści w kulturach europejskich. Adaptacje istnieją w wielu językach europejskich. Od XX wieku legenda o Meluzynie straciła jednak swoją obecność w kulturze, ale w Krapkowicach o niej nie zapomniano. Istnieją dwie wersje legendy.

Pierwsza wersja legendy  ma podobieństwa z fragmentem Odysei. Tam to syreny mieszkały na wyspie znajdującej się między wyspą Kirke a Skyllą i Charybdą.

Siedziały na łące i śpiewały. Na wybrzeżu znajdowało się mnóstwo kości tych, którzy usłyszeli ich śpiew i wyszli na ląd. Zostali pożarci przez syreny. W Krapkowicach syrena Meluzyna żyła w Odrze. Nad brzegi rzeki w centrum miasta miała wabić najpiękniejszych młodych mężczyzn. Ci urzeczeni jej głosem podchodzili nad brzegi Odry i znikali w jej otchłaniach. Meluzyna była nienasycona. Wzywała kolejnych i kolejnych, aż w mieście zaczęło brakować mężczyzn. Pewnego dnia zniknęła bez śladu, bez wyjaśnienia. Skamieniałą pół kobietę, pół rybę znaleziono na dnie rzeki kilka lat później. Pod strażą 12 aniołów najpierw Meluzynę umieszczono w baszcie, a dzisiaj można oglądać jej postać na rynku. Zaklęta w posąg, milczy jak skała. Choć czy na pewno? Może jej szept zagłusza jedynie plusk wody w fontannie. 

Inna wersja legendy o Meluzynie mówi, że była piękną kobietą, która rozkochała w sobie i poślubiła księcia Bolesława, który między rokiem 1280 a 1294 dokonał lokacji Krapkowic. Miłość pary kwitła, jednak na szczęśliwej drodze młodych stanęła teściowa Meluzyny, matka księcia. Namówiła swojego syna by sprawdził, dlaczego jego żona w piątkowe wieczory sama bez asysty bierze kąpiel. Bolesław bowiem ożenił się z Meluzyną pod warunkiem zachowania szczególnego tabu poglądowego. Mąż początkowo nie chciał tego uczynić. Obiecał jej bowiem, że uszanuje jej prywatność i da prawo do tajemnicy. Wreszcie uległ podszeptom matki i zajrzał do komnaty, gdy jego żona brała kąpiel. Zobaczył ją wtedy z tułowiem gada i z kopytami. Tak odkrył jej tajemnicę – była pół smoczycą, pół kobietą. Meluzyna z rozpaczy rozwinęła skrzydła i odleciała w dal. Nigdy nie wróciła. Wkrótce z tęsknoty za matką, zmarły dzieci Bolesława i Meluzyny, a potem ze zgryzoty matka Bolesława i sam książę. 

Legenda Meluzyny jest tak bardzo związana z historią Krapkowic, że jej pomnik stoi do dziś w samym centrum miasta, a smocze kopytko Meluzyno, znalazło swoje miejsce na krapkowickim Obuwniczym Szlaku. 

Zadanie współfinansowane ze środków budżetu powiatu krapkowickiego.

Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 16 sierpnia - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: A.P.Treść komentarza: Tak.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 16:37Źródło komentarza: Radny z promilami?Autor komentarza: ObiektywTreść komentarza: Czyżby to był radny Łukasz J. z Dąbrówki G.? Jedyny w wieku 42 lat... Sprawa powinna być pokazowa i poza odsiadką dołożyć dożywotni zakaz pełnienia fu***cji publicznych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 12:34Źródło komentarza: Radny z promilami?Autor komentarza: GrześTreść komentarza: Co za bełkot... sprawdź trzeźwość zanim ponownie coś opublikujesz.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:09Źródło komentarza: GDDKiA: Most na Osobłodze szybko nie powstanieAutor komentarza: Mieszkaniec gminyTreść komentarza: Bieda jak h w tym opolu coś wam powiem mamy najdroższe paliwo w krapkowicach złodzieje nas okradają płacimy podatki a ta banda nie umie nawet zasypać dziury niech przemalują nas do Śląskiego województwa!!Data dodania komentarza: 20.11.2024, 21:17Źródło komentarza: GDDKiA: Most na Osobłodze szybko nie powstanieAutor komentarza: EmerytTreść komentarza: Nie rozumiem budowlańców dróg. Ja bym przywióż dwie wywrotki kamienia i zasypał dziurę. była by przejezdna droga. Po czasie jak przęsła by były gotowe to zamknął bym do remontu wysypany odcinek drogi.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 10:20Źródło komentarza: GDDKiA: Most na Osobłodze szybko nie powstanieAutor komentarza: 321Treść komentarza: Ta tymczasowa przeprawa to będzie dramat jeżeli nie zostanie jakoś zabezpieczona przed tirami. Każdy wie jak sprawa wygląda w Łowkowicach - mimo zakazów codziennie przejeżdżają tam dziesiątki tirów. Policja ma na tą sprawę mocno wywalone, pojawią się raz na tydzień i zadowoleni, a tirowcy nadal z premedytacją łamią prawo.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 07:20Źródło komentarza: GDDKiA: Most na Osobłodze szybko nie powstanie
Reklama