W minionym tygodniu w redakcji „Tygodnika Krapkowickiego” rozdzwoniły się telefony w sprawie lisów, które dzień w dzień swobodnie biegają po osiedlu Sady w Krapkowicach. Mieszkańcy mają obawy, że zwierzęta mogą być chore, bo nie wykazują strachu przed ludźmi czy psami.
Tylko nasza redakcja odebrała w tej sprawie aż sześć zgłoszeń. Potem ustaliliśmy, że mieszkańcy interweniowali również w straży miejskiej oraz w Urzędzie Miasta i Gminy Krapkowice.
- Od kilku dni widuję na osiedlu lisy, biegają pomiędzy samochodami jak psy – mówiła Elżbieta Cymerman. - Widuję je przy przystanku autobusowym codziennie jadąc po godzinie 5.00 do pracy, a także wieczorami pod blokiem. Nie tylko ja jedna, bo córka też widziała. Jest ich kilka, nic złego nie robią, ale niepokojące jest, że w ogóle nie boją się ludzi, a powinny.
Pani Krystyna obserwuje lisy od ponad tygodnia:
- To może zabrzmi dziwnie, ale ja je widzę codziennie o godzinie 21.45 jak idą od strony działek – relacjonowała. – Są przepiękne, ale nie boją się, skaczą po samochodach, biegają po chodnikach.
Mieszkańcy sugerują, że zwierzęta powinny być odłowione i wypuszczone w lesie, a przy okazji przebadane na obecność wścieklizny.
Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 12 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze