Doszło do feralnego zbiegu wydarzeń. Pierwsze ze zgłoszeń – z godziny 9.16 - pochodziło ze Zdzieszowic z ulicy Korfantego. Zgłaszający członek rodziny twierdził, że nie miał kontaktu z 52-letnim lokatorem mieszkania od około pół roku. Sąsiedzi również od bardzo dawna go nie widzieli i jak się okazało – zgon musiał nastąpić kilka miesięcy wcześniej, gdyż ciało było w zaawansowanym stanie rozkładu. Policjanci wezwali na pomoc przy otwarciu mieszkania strażaków. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził, że ze względu na stan zwłok na ten moment nie można ustalić przyczyny zgonu.
Kolejny zgon miał miejsce w Krapkowicach w mieszkaniu przy ulicy Kilińskiego. Denat to 37-latek. Wezwanie wpłynęło po godzinie 11.00, ale zgon nastąpił w nocy lub nad ranem. Wykluczono udział osób trzecich.
Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 5 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze