20 kwietnia nieustalony sprawca nie wyrobił na zakręcie na skrzyżowaniu ulic Bocznej i Opolskiej. Dwa słupki poległy, a drewniany słup został złamany. Zabezpieczono go taśmą – ale nie wymieniono.
- Przecież ten słup wisi na gwoździu, to wygląda tak, jakby w każdej chwili mógł spaść, a jeśli tak by się stało i akurat ktoś by przechodził czy przejeżdżał rowerem, to go może zabić i nawet ten Chrystus co obok wisi na krzyżu wtedy nie pomoże – komentuje napotkana w tym miejscu mieszkanka Gwoździc.
O złamanym słupie i słupkach mowa była już na sesji rady miejskiej 21 kwietnia. Tę kwestię poruszył sołtys Artur Thiel, który przedstawił wniosek, by zgłosić administratorowi konieczność zabezpieczenia tego miejsca. I tak się stało. Słupki szybko zostały postawione nowe, ale słup nie. Tymczasem to miejsce zakwalifikowano już dawno temu jako niebezpieczne – i dlatego właśnie ustawiono słupki mające chronić pieszych. Jak mówił na sesji sołtys, zdarzeń drogowych było tu więcej, trzy lata wcześniej trzy słupki były „ścięte”… Może się zdarzyć, że znów ktoś tu nie wyrobi na zakręcie.
Napisz komentarz
Komentarze