- Na początku było bardzo dużo entuzjazmu w niesieniu pomocy, ale teraz zaczyna się liczenie pieniędzy - mówił burmistrz Andrzej Kasiura. - My jako gmina wydaliśmy już sporo środków na przygotowywanie posiłków dla osób przebywających w hotelu przy hali sportowej czy na przygotowanie i wyposażenie „rezerwowe” hali w dodatkowe sanitariaty. Na razie była deklaracja rządu i wojewody, że otrzymamy refundację, ale do dziś jej nie mamy. W starostwie też wnioskowaliśmy o refundację kilkunastu tysięcy, a otrzymaliśmy kilka tysięcy ze względu na różnicę w interpretacji i nieprecyzyjność w zapisach. Będziemy poprzez starostę jeszcze wnioskowali do wojewody o dalszą refundację. Nie ma też wytycznych co z dalszym pokryciem kosztów, które my na razie pokrywamy z naszej rezerwy na działania kryzysowe. Jeszcze mamy pieniądze, ale pamiętajmy, że jesteśmy dopiero w pierwszej połowie roku i one mogą być jeszcze nam potrzebne przez kilka miesięcy na różne rzeczy…
Problem będzie nabrzmiewać
Burmistrz dodał, że hotelem, w którym przebywają uchodźcy, zarządza spółka WiK, która na razie nie wnioskowała jeszcze do gminy o refundację kosztów związanych z dodatkową energią elektryczną, zużyciem wody czy odbiorem ścieków, ale na pewno będzie zmuszona o to wystąpić. Kolejna kwestia to koszty związane z edukacją:
- Dostaliśmy ostatnio kilkanaście tysięcy subwencji za pierwszy miesiąc, co nie pokrywa nawet połowy tych dodatkowych kosztów – kontynuował Andrzej Kasiura. - Ten problem finansowania będzie nabrzmiewał. W najbliższych dniach będziemy zaczynać wypłaty po 40 złotych na każdą osobę ukraińską goszczoną w domu prywatnym – ale też nie mamy tych pieniędzy. I pytanie kolejne: co będzie z tymi wypłatami po zakończeniu tego dwumiesięcznego okresu? O tym na żadnej konferencji nie słyszałem. A już teraz mamy pytania od mieszkańców, czy przyjmiemy po tych dwóch miesiącach te osoby goszczone w domach na halę. Otóż nie przyjmiemy, bo te miejsca będą zajęte i też nie wiemy, czy dostaniemy refundację. Na razie wiele robimy z własnych środków, tak jest na przykład z nauką języka polskiego, na to wsparcia systemowego nie ma, choć chcielibyśmy, aby było.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 26 kwietnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze