Wczesnym popołudniem 4 grudnia w Otmęcie, w lasku w okolicy garaży przy ulicy Kilińskiego, natknięto się na ludzkie zwłoki. Na miejsce natychmiast wezwano policję, która ogrodziła teren, zabezpieczając dowody i rozpoczynając wstępne czynności śledcze. Jak informują służby, na miejscu jest już prokurator oraz funkcjonariusze laboratorium kryminalistycznego.
Policja na tym etapie nie podaje informacji o tożsamości osoby znalezionej na miejscu ani o możliwych przyczynach zgonu.
- Na miejscu pracują krapkowiccy policjanci wspierani przez funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu pod nadzorem Prokuratora Rejonowego - mówi kom. Agnieszka Żyłka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Na razie trwają oględziny miejsca odnalezienia zwłok i samego ciała. Policjanci zabezpieczają wszystkie ślady i zajmują się identyfikacją ciała.
Okolica, w której znaleziono zwłoki, zwana jest przez miejscowych „jabolowe wzgórze”, ze względu na to, że od wielu lat spotykają się tam osoby spożywające alkohol.
Na miejscu zebrali się mieszkańcy okolicznego osiedla, którzy spekulowali na temat dramatycznego odkrycia. Śledczy apelują o spokój i unikanie spekulacji, choć w lokalnej społeczności szybko pojawiły się domysły, czy może to mieć związek z zaginięciem 65-letniego mieszkańca Otmętu, który w październiku tego roku opuścił dom i od tamtej pory nie dawał znaku życia. O czym informowaliśmy jako pierwsi (czytaj tutaj)
Poszukiwania mężczyzny były szeroko zakrojone, lecz niestety nie przyniosły przełomu, a sprawa wzbudziła wśród mieszkańców wiele emocji i domysłów. Obecnie jednak policja podkreśla, że na razie nie ma podstaw, by łączyć te dwa zdarzenia.
- Nie wykluczamy żadnej ewentualności, ale na konkretne informacje trzeba poczekać - mówi kom. Agnieszka Żyłka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Dalsze informacje na temat znalezionych zwłok będą zapewne znane dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok i przeprowadzeniu czynności przez ekspertów.
Napisz komentarz
Komentarze