O problemie wyblakłych znaków wskazujących ścieżki rowerowe w gminie Gogolin poinformował nas jeden z naszych stałych czytelników (dane do wiadomości redakcji).
- To jest po prostu hit – żartuje interweniujący. – Już widzę, jak zapaleńcy kolarstwa próbują odczytać kierunki wskazane przez te znaki. Zamiast jasnych strzałek i nazw miejscowości, dostają białe plamy, które przypominają bardziej dzieło sztuki nowoczesnej niż instruktaż dla rowerzystów. Muszę jednak przyznać, że odczytywanie hieroglifów na tych znakach potrafi być zabawnym doświadczeniem.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 6 sierpnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze