Piękne zimowe pejzaże, ozdobione śnieżnymi czapami i migoczącymi w słońcu soplami lodu zwisającymi z dachów budynków, stanowią malowniczy obraz zimy. Choć sceneria ta jest urokliwa, nie można zapominać o poważnym zagrożeniu, jakie niesie za sobą. Bielutki puch, pokrywający dachy, stwarza niebezpieczeństwo zarówno dla mieszkańców, jak i przechodniów przechodzących obok tych budynków. W przypadku nadmiaru śniegu, jego ciężar może osłabić konstrukcję dachu, a w skrajnych przypadkach doprowadzić do jego zawalenia.
Tak samo ryzykowne, jak śnieg, są olbrzymie lodowe sople. Spadając z wysokich miejsc, mogą poważnie zranić przechodniów, a nawet skutkować tragicznymi skutkami, takimi jak śmierć. Kilka takich miejsc potencjalnie niebezpiecznych pojawiło się w Krapkowicach.
Właściciele i opiekunowie budynków muszą także pamiętać o chodnikach przy swoich posesjach. Co roku wiele osób doznaje kontuzji, takich jak złamania czy zwichnięcia, w wyniku poślizgnięć na oblodzonych lub nieoczyszczonych ze śniegu powierzchniach.
Ważne jest również przestrzeganie zakazu usuwania śniegu, lodu, błota i innych zanieczyszczeń z chodników na jezdnię oraz składowania ich pod drzewami. Materiały te mogą zawierać środki chemiczne używane do zwalczania śliskości. Osoby, które nie przestrzegają tych przepisów, podlegają karze, w tym mandatowi za zaniedbanie obowiązku uprzątania chodnika oraz za zaniechanie usuwania zwisających sopli i nawisów śnieżnych z dachu.
Gdy zauważymy, że sople wiszące z dachów stanowią potencjalne zagrożenie dla przechodzących, natychmiastowe zgłoszenie sprawy straży miejskiej lub policji jest kluczowe. W przypadku tego rodzaju sytuacji, administrator budynku może być obłożony mandatami, a kary te utrzymywane są do czasu usunięcia sopli.
Napisz komentarz
Komentarze