Dawna ulica Prudnicka rozpoczynała swój bieg przy samym Rynku, obejmując również cały bieg dzisiejszej ulicy Wolności. Budynek na samym rogu, gdzie dziś na parterze mieści się oddział banku, oznaczony był numer 1. Tutaj znajdował się sklep Josefa Ranochy. Można było w nim nabyć artykuły kolonialne, a także rolnicze oraz materiały siewne. Nieco dalej, pod numerem 7, naprzeciw dzisiejszego pomnika Ofiar Wojen i Przemocy, pacjentów przyjmował lekarz Paul Kalinowski.
W jednym z domów naprzeciwko dzisiejszego parkingu znajdował się warsztat Emila Suchana, świadczącego usługi malarskie. Budynek numer 11 znajdował się w miejscu dzisiejszego Domu Kultury, na rogu ulicy Kozielskiej. W latach trzydziestych mieściła się tutaj gospoda Zum Weißen Lamm, której właścicielem był Josef Bittmann. Nieco dalej, na terenie gdzie obecnie stoi restauracja i dyskont spożywczy, znajdował się tartak i magazyn artykułów budowlanych należący do braci Filusch. Jego właściciele ponadto byli właścicielami domu na rogu dzisiejszych ulic Prudnickiej i Sienkiewicza. Bezpośrednio za tartakiem stał dom Paula Malornego, który prowadził tutaj warsztat garncarski. W budynkach naprzeciwko mieściły się między innymi palarnia kawy Filipczyka oraz warsztat samochodowy i ślusarski Hansa Wosczyny.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 18 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze