- Póki co jest Pan wójtem, ale niewykluczone, że już od 1 stycznia przyszłego roku będzie Pan burmistrzem Strzeleczek. To historyczny moment nie tylko dla gminy, ale także dla naszego powiatu i regionu. Skąd pomysł przywrócenia miejscowości praw miejskich po blisko kilkuset latach?
- Strzeleczki były jednym z najstarszych miast w naszym regionie. To tu właśnie znajduje się jedna z najstarszych szkół na Opolszczyźnie, która powstała już na początku XIV wieku. Historycznie Strzeleczki były zawsze miastem. Wskazuje na to m.in. charakterystyczna zabudowa. Jest to jedna z niewielu miejscowości jeszcze wiejskich, która ma zabudowę centralną z rynkiem i charakterystyczne uliczki wokół. Pomysł przywrócenia praw miejskich nie jest nowy. Pojawił się już w latach 70., jednak wtedy nie było to wykonalne. Później idea została „odkurzona” w latach 90., ale i wtedy nie udało się doprowadzić sprawy do skutku. Temat jednak ciągle tkwił w głowach mieszkańców. Postanowiliśmy złożyć taki wniosek raz jeszcze.
- Teraz macie wsparcie w rządzie.
- Dobrze jest, kiedy jest ktoś w rządzie, kto jest przychylny takiej inicjatywie, ponieważ nadawanie miejscowości statutu miast to skomplikowany proces. Rozpoczyna się od podjęcia uchwały w sprawie przeprowadzenia konsultacji wśród mieszkańców, na podstawie których ustala się, czy w ogóle jest taka wola. Potem konstruuje się wniosek do wojewody, który go opiniuje, aby następnie wniosek ten przekazać do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Sama decyzja w sprawie przywrócenia praw miejskich podejmowana jest przez radę ministrów. To skomplikowany i czasochłonny proces. Pomoc w tej sprawie zaoferował nam wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa, który patronuje całemu procesowi od samego początku. Chcę mu za to serdecznie podziękować. To z nim kontaktowałem się w tej sprawie. Obiecał, że doprowadzi ten wniosek do skutku i znając jego skuteczność, jestem pewien, że słowa dotrzyma. Gdyby nie jego wsparcie, nie byłoby sensu tego wniosku w ogóle składać.
- Co da przywrócenie praw miejskich Strzeleczkom?
- Zmieni się przede wszystkim to, że będziemy w grupie małych miast i miasteczek w Polsce. Nie będziemy już zatem gminą wiejską. To szansa dla całej naszej gminy, ponieważ będziemy mogli pozyskiwać większe środki dedykowane gminom miejsko-wiejskim i skorzystają z tego wszystkie miejscowości. Łatwiej też będzie przeprowadzać zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego Strzeleczek. Wzrasta też prestiż gminy i wzrastają wartości gruntów. Jest jeszcze inny atut i to chyba najważniejszy. Nadanie praw miejskich pozwoli na niezależne istnienie tej gminy przez kolejne lata…
- Co to znaczy?
- Wiem, że w głowach kilku osób związanych z samorządem pojawił się pomysł, aby w przyszłości dołączyć część gminy Strzeleczki do innych gmin i tym samym nastąpiłby powolny rozbiór naszej gminy, na co nie ma zgody ani przyzwolenia społecznego. Myślę też, że za 10-15 lat może nastąpić reforma administracyjna, na podstawie której mniejsze gminy wiejskie zostaną wchłonięte przez większe podmioty administracyjne. Myślę, że gminy wiejsko-miejskiej nikt już „nie dotknie”, zatem w całym procesie nadawania praw miejskich chodzi również o protekcję i zabezpieczenie przyszłości wszystkich mieszkańców. Zależy nam, abyśmy byli jako gmina na mapie administracyjnej powiatu, województwa i Polski. Dzisiaj trzeba patrzeć w tym kontekście dekadę albo nawet i więcej do przodu.
- Na jakim etapie znajduje się obecnie procedowanie sprawy przywrócenia Strzeleczkom praw miejskich?
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 21 marca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze