- To był dla powiatu udany rok ze względu chociażby na pozyskane fundusze w rekordowej wysokości, ale teraz w związku z tym sporo będzie wyzwań, a przecież na horyzoncie są jeszcze wybory samorządowe. Przeczuwa Pan, że to będzie niezwykle trudne i intensywne 12 miesięcy?
- Mógłbym powiedzieć, że jak każde 12 miesięcy pracy samorządowej. Musimy się spodziewać niespodziewanego, umieć reagować na różne sytuacje i wyzwania, a przede wszystkim nie bać się podejmować decyzji, czasem nieszablonowych. Przez ostatnie 3 lata mieliśmy tego wiele przykładów - triaż w szpitalu, pomoc humanitarna, ale też mimo tak ogromnych globalnych wyzwań potrafiliśmy skutecznie działać w zakresie kluczowych inwestycji dla naszego powiatu. Przed nami największe wyzwanie – rozbudowa szpitala. To nie zadanie na rok, na jedną ani nawet na dwie kadencje. Oczywiście rozbudowa niebawem ruszy, kilka dni temu opublikowano przetarg, ale mówimy o pierwszym etapie, a chcemy mieć nowoczesną placówkę, odpowiadającą na potrzeby mieszkańców. Dlatego w wyborach zrobię wszystko, żeby pokazać, że skoro zaczęliśmy i pokazaliśmy skuteczność, to powinniśmy to zadanie dokończyć. I nie mówię tutaj tylko o sobie czy wicestaroście, ale też o radnych, którzy mają wpływ na obsadę zarządu i władz Krapkowickiego Centrum Zdrowia. Będę przekonywał mieszkańców, że tak dużą inwestycję będą potrafili zrealizować tylko ci, którzy od początku wiedzieli, jak jest ważna dla pacjentów, a nie inni, którzy często robili wiele, aby ona nie doszła do skutku. Ukończenie szpitala w następnej kadencji będzie gwarancją, że jakość opieki zdrowotnej wzrośnie, a przede wszystkim będzie się gdzie leczyć. Jak ktoś tego dzisiaj nie rozumie i będąc w samorządzie próbuje to blokować i nie pomaga, to nie daje tych gwarancji na przyszłość.
- Jako lider największego komitetu wyborczego w powiecie ma Pan już konkretny plan na wybory?
- Mój plan od 24 lat jest taki sam - przedstawić mieszkańcom propozycje i poddać je pod ocenę podczas wyborów. Dotychczas zawsze mieszkańcy doceniali moją pracę i starania większą liczbą głosów w każdych kolejnych wyborach. Nie ma większego zobowiązania niż to wobec blisko 8000 osób, które nam zaufały, ale też wobec wszystkich mieszkańców, którzy uczestnicząc w wyborach, chcąc mieć wpływ na rozwój powiatu. Obiecałem i sobie, i mieszkańcom, że będę służył jak najlepiej potrafię dopóty, dopóki uznają, że moja praca pokrywa się z ich oczekiwaniami.
- Kampania wyborcza zapowiada się niezwykle emocjonująco, bo konkurencja próbuje się zbroić, a w kuluarach mówi się o dużych ambicjach niektórych samorządowców i pewnej wrogości. To będzie najbrutalniejsza z dotychczasowych batalii?
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 14 marca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze