Nadzieja, pokój i dobro niesione wraz ogniem z Betlejem dociera do wielu miejsc, aby wszędzie tam gdzie się pojawi, przypominać, jak ważna nie tylko w okresie nadchodzących świąt jest wzajemna życzliwość i jedność.
- Dziękujemy, że w tym trudnym czasie, gdy tuż obok nas toczy się wojna, ten płomień nie gaśnie, tak jak nie gaśnie w nas przekonanie, że można pokonać zło - mówił starosta krapkowicki Maciej Sonik, który wspólnie z wicestarostą Sabiną Gorzkullą odpalił świece od płomienia przyjętego przez krapkowicki hufiec od skautów słowackich.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 20 grudnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze