Do redakcji „Tygodnika Krapkowickiego” zgłosiła interwencję w tej sprawie 87-letnia mieszkanka osiedla 1000-lecia.
- Jestem osobą starej daty i piszę listy, a na święta wysyłam kartki z życzeniami – mówiła pani Halina. – Nie jeżdżę samochodem, a z racji wieku dotarcie do urzędu pocztowego to dla mnie wielka i trudna wyprawa. Kiedyś skrzynka pocztowa była przy Zajeździe, ale odkąd został zburzony, nie ma jej wcale. Od dwóch lat składam wnioski i zapytania w tej sprawie na naszej poczcie przy ulicy Opolskiej, ale skrzynki jak nie było, tak nie ma i nie wiadomo, kiedy i czy będzie. Odnoszę wrażenie, że pracownikom poczty na tym nie bardzo zależy. A powinno, bo za same znaczki zapłaciłam teraz 70 złotych. Ostatni raz pytałam na poczcie o skrzynkę miesiąc temu. Usłyszałam, że skrzynka już jest, ale problem w tym, że nie wiadomo, gdzie ją zamontować, bo nie ma zgody. Może władze naszego miasta jakoś by mogły pomóc w tej sprawie? Dla nas, ludzi starszych to ważna rzecz, nie wysyłamy życzeń telefonem…
Napisz komentarz
Komentarze