Przed tygodniem „Stacha” rzuciła 10 bramek w wyjazdowej potyczce z wrocławskim Śląskiem, a kilka dni wcześniej nasza kapitan trafiła 9 razy do siatki gości w domowym starciu z Żorami. Cóż z tego, skoro Otmęt w obu spotkaniach poległ. Tym razem kapitalna skuteczność Staszkiewicz nie poszła na marne, bo biało-zielone ograły pietrowiczanki różnicą 7 bramek, zgarniając swój pierwszy komplet punktów. „Pierwsze skrzypce”, jeśli chodzi o popisy rzutowe, tym razem w naszej drużynie zagrała Katarzyna Czapracka. Rozgrywająca Otmętu nie myliła się aż 11 razy, z czego większość goli zdobyła w pierwszej połowie. W niej obie ekipy szły „łeb w łeb” i po 20 minutach gry miejscowe minimalnie prowadziły 15-14. Przed przerwą trzy celne trafienia Czaprackiej pozwoliły odskoczyć nieco podopiecznym trenera Macieja Haupy, bo do przerwy to jego zespół prowadził 19-15. Kwadrans drugiej części gry, głównie za sprawą Staszkiewicz, pozwolił na powiększenie przewagi gospodyń do siedmiu goli, a kilka minut później było jeszcze lepiej, bo na tablicy wyników pojawił się rezultat 28-19. Tej przewagi nie można już było roztrwonić. Miejscowe do końcowej syreny kontrolowały wydarzenia na parkiecie, a kropkę nad „i” golem numer 34 w tym meczu postawiła najskuteczniejsza obecnie w szeregach Otmętu Natalia Staszkiewicz. Doświadczona zawodniczka po czterech rozegranych meczach ma na swoim koncie 24 bramki.
Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 31 października - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze