Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 17 maja 2024 11:48
Przeczytaj:
Reklama https://gumienny.eu/
Reklama https://www.bskrapkowice.pl/
Reklama APN PRACA

Poskromić Osobłogę Cz. 2. „Amerykan pod wodą”

Na łódki do Pisarzowic albo na ryby do Kórnicy? Dziś propozycja taka spotkałaby się z niedowierzaniem, ale sto lat temu poważnie rozważano budowę zbiornika wodnego pod Łowkowicami.
Poskromić Osobłogę Cz. 2. „Amerykan pod wodą”

Zagrożenie ze strony wezbranej Osobłogi było powszechnie znane od dawna równie dobrze, jak dziś. Aby znaleźć skuteczne zabezpieczenie dla obszarów narażonych na zalewanie w trakcie powodzi na odcinku od Łowkowic do Krapkowic, zakładano możliwość rozlania się wody na szerokim obszarze w sposób kontrolowany, z możliwością regulacji poziomu zgromadzonej wody. Dogodny ku temu teren znaleziono pomiędzy Łowkowicami, Pisarzowicami i przysiółkiem Rajdyna (Reitersdorf) obok Kórnicy.

Stworzony w 1901 r. projekt zakładał zalanie fragmentu doliny, której centralnym punktem był zalesiony obszar pod Pisarzowicami z kompleksem młyńskim „Amerykan”, zawdzięczający nieprzypadkowo swoją nazwę hrabiemu Eduardowi von Oppersdorff z Głogówka. Otóż hrabia ‘Edi’, przebywając w USA, zafascynował się tamtejszymi rozwiązaniami w zakresie nowoczesnego młynarstwa i piekarnictwa. Postanowił je przenieść na grunt rodzimy. Tak powstał kompleks młyński, ulokowany w sąsiedztwie starego młyna (dziś w ruinie), zapewniający w pełni zmechanizowany cykl produkcji, od przemiału zboża, po wypiek chleba. Pomysł był nowatorski, zakładał m.in. zaopatrywanie okolicznych wsi w tani chleb, który – ku rozczarowaniu mieszkańców – ponoć znacznie odbiegał jakością od tradycyjnego. Ostatecznie inwestycja okazała się finansową klapą. (Tak na marginesie: przyznacie Państwo, że gdyby dziś decydował smak, a nie pieniądze, nie jedna piekarnia miałaby  się dobrze). 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Piotr 08.04.2024 12:43
Komentarz zablokowany

Reklama
Reklama